WIELKI BAL - Z PAMIĘTNIKA KOPCIUSZKA.
Czytamy naszym córeczkom wiele razy te same bajki. Próbujemy czasem poruszyć opowieść nowym wątkiem, szczegółem, dodatkowym bohaterem. A gdyby tak wziąć Kopciuszka pod lupę i zobaczyć w nim siebie? Kobietę, które staje się mamą? Lub kobietę, która jest już mamą, ale spotyka ją jakiś trudny zakręt? Lub kobietę, którą życiowe doświadczenia zmieniają w silną, pewną siebie osobę?
Spójrzmy na Kopciuszka w momencie, gdy wchodzi na salę balową i idzie przez środek, w kierunku księcia…
Z pamiętnika dziewczynki zwanej Kopciuszkiem:
„To był piękny bal. Odmienił moje życie od każdej strony. Wchodziłam między tyle osób, na sam środek sali i jakby na sam środek świata. Z każdym kolejnym krokiem czułam, jak zapada się pode mną ziemia. W każdy krok wkładałam podwójny, potrójny, poczwórny wysiłek, żeby się nie złamać, żeby dać radę dojść do celu. I kiedy byłam bliska omdlenia, poczułam siłę, poczułam zachwyt nad tym wyzwaniem. Zaskoczył mnie nachodzący entuzjazm i pewność siebie. Pewność siebie nie towarzyszyła mi od początku. Ona pojawiła się stopniowo, w miarę podejmowania starania i trudu.
To było niesamowite i uderzające.
Miałam cudowne dzieciństwo. Piękne wspomnienia nie zasłużyły sobie na zapomnienie. Nie pozwolę przykryć złemu zakrętowi mojego życia tego, co w sobie noszę. Dam radę, a w staraniu i dążeniu do celu odnajdę siłę nie tylko na to, by pokonać przeciwności, ale też na to, by wznieść się na wyższy poziom szczęścia.”
Kiedy w oczy wieje wiatr, wtedy los daje też szansę. Czas wtedy otrzeć łzy i otworzyć się na siłę, którą przynoszą wyzwania…